Czy piwo jest zdrowe?
Trudno o jednoznaczną
odpowiedź. Zaprzysięgli abstynenci powiedzą, że na pewno nie, bo przecież zawiera
ono alkohol, który jest wszak
trucizną. Z drugiej jednak
strony, często lekarze zamiast luminalu i innych rodków nasennych zalecają wypijanie przed udaniem się na
spoczynek szklaneczki ciemnego piwa. Umiarkowane
spożywanie "jasnego z pianką" bywa też wspomagającym środkiem medycznym w
niektórych chorobach nerek...
Jak więc jest naprawdę?
Zacznijmy od tego, że szyszki chmielu, które dodaje się
do brzeczki piwnej, zawierają
od 8 do 12 procent żywic, głównie humuliny i lupuliny.Żywice te działają silnie
bakteriobójczo, podobno nawet na
prątki gruźlicy ludzkiej (gruźlica występuje wród piwowarów niezwykle rzadko) oraz
przeciwnowotworowo (chociaż wroga propaganda winiarzy twierdzi wręcz odwrotnie). Zdaniem niektórych specjalistów,
żywice te zwalczają nawet
bakterie odporne na antybiotyki. Humulinę stosuje się w
lecznictwie jako środek uspokajający przy bolesnych podrażnieniach pęcherza
moczowego oraz jako środek
ogólnie uspokajający i pobudzający apetyt. W lupulinie
zawarty jest z kolei olejek eteryczny stosowany jako
składnik złożonych specyfików w leczeniu m.in. zaburzeń sercowo-naczyniowych,
nerwic wegetatywnych i skurczów jelit. Warto również dodać, iż w lecznictwie
ludowym napar i odwar chmielu
stosuje się w niedomaganiach żołądka, zapaleniu nerek, chorobach śledziony,
nerwobólach, przy braku apetytu i zaburzeniach przemiany materii
, a także w niektórych przypadłościach nerwowych.
Piwo jest napojem dostarczającym organizmowi sporej ilości kalorii, zawiera też sole mineralne, a więc potas, nadto fosfor, magnez, wapń i sód (ten ostatni pierwiastek w nader niewielkich ilościach). Jest ono też źródłem witamin z grupy B, B1, B2, PP oraz B12. Witamina B1 wpływa korzystnie na przemianę materi.
Piwo ułatwia trawienie potraw węglowodanowych, zaś jego pobudzające działanie na apetyt ma duże znaczenie w odżywianiu rekonwalescentów. Jest ono również niezłym środkiem moczopędnym. Zdaniem niektórych specjalistów dietetyków, mogą je pijać (w umiarkowanych oczywiście ilościach) nawet chorzy, albowiem bardzo szybko ulega ono strawieniu i jest łatwo przyswajalne przez organizm. Pracę żołądka pobudzają zawarte w piwie specyficzne substancje goryczykowe oraz kwas węglowy. Podobno, choć nie jest to w pełni potwierdzone, piwo zawiera składniki zapobiegające marskości wątroby. Wielu nefrologów i urologów zaleca picie piwa przy kamicy nerkowej.
Piwem można się wprawdzie upić (zwłaszcza jeśli służy ono jako "utrwalacz" pod mocniejsze alkohole), jednakże spożywane w rozsądnych ilościach jest absolutnie nieszkodliwe, gdyż organizm nasz szybko asymiluje stosunkowo niewielkie ilości alkoholu zawarte w tym napoju. Stężenie alkoholu we krwi po wypiciu litra piwa spada mniej więcej po upływie godziny poniżej dopuszczalnej granicy, powyżej której nie można prowadzić pojazdów mechanicznych.
Warto również wiedzieć, iż lekarze zabraniają picia piwa przy cukrzycy, podagrze, owrzodzeniu żołądka lub dwunastnicy, marskości wątroby oraz ostrym, chronicznym zapaleniu trzustki. Jeśli zaś chodzi o osoby z nadwagą, zdania są podzielone. Wprawdzie samo piwo raczej nie tuczy, ale przecież wzmaga apetyt... Nie zapominajmy przy tym, iż do piwa spożywa się zwykle obfite, tłuste posiłki. A piwosze bardzo lubią wędliny, golonkę, smażone kotlety...
Aleksander Ożarowski i
Wacław Jaroniewski w książce "Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie"
(Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1987) podają taki
przepis na piwny napój w
nadpobudliwości płciowej.
Do butelki jasnego piwa wsypać po jednej łyżeczce ;
szyszek chmielowych, liści melisy i liści mięty, pozostawić
pół doby, przecedzić. Pić
pół szklanki do całej butelki
zależnie od wieku i nasilenia nadpobudliwości seksualnej,
również w zmazach nocnych
(polucje), przy skłonnościach
do onanizmu i bezsenności
na tle erotycznym.
Ci sami autorzy słusznie ostrzegają, iż znane są też przypadki alergicznej nadwrażliwości na chmiel - także po podaniu wewnętrznym.
Na podstawie artykułu Bartłomieja Zborskiego ("Xięga Piwna")